Mr. Nobody

Angela eM.

"Mr. Nobody"
2009

Nemo Nobody wiedzie zwyczajne życie u boku swojej żony, Elise i trójki dzieci, aż do dnia kiedy budzi się jako stary mężczyzna w roku 2092. Jako 120-latek jest najstarszym człowiekiem na świecie i jednocześnie ostatnim śmiertelnikiem pośród ludzi, którzy stali się nieśmiertelni na skutek medycznego postępu. Co więcej nikt z obecnie żyjących nie interesuje się Nemo, ani nie zawraca sobie nim głowy. Aby wrócić do czasów obecnych, Mr. Nobody, musi odnaleźć odpowiedzi na następujące pytania - Czy jego życie mu odpowiadało? Czy kochał właściwie swoją żonę i dzieci? Teraz jego celem staje się znalezienie prawidłowych odpowiedzi. (tekst: [link widoczny dla zalogowanych])

_________________________________________________________________

Bardziej pokręconego filmu jeszcze w życiu nie widziałam. I to właśnie mnie w nim urzekło. Z początku w ogóle nie mogłam zorientować się o co chodzi, ale im dłużej zaznajamiałam się z fabułą, tym bardziej Mr. Nobody mnie do siebie przyciągał. Minusem są zbyt częste zbliżenia na "śliczną twarz" aktora, odgrywającego główną rolę. Tak, jakby nic innego się nie liczyło. Jednak ogólnie jest baaardzo na plus.

delicious.

Ja nadal nie wiem czy dobrze rozumiem ten film, ale był świetny. Daje dużo, bardzo dużo do myślenia. Przyznam że obejrzałam ten film ze względu na aktora, ale to nie znaczy ze nie doceniłam samego pomysłu, i innych aktorów. Ogólnie lubię ten film.